Orzeł Bażanówka - strona nieoficjalna

SZAROTKA NOWOSIELCE - ORZEŁ BAŻANÓWKA 1:1 (0:1)

Bramka : S. Kowalczyk (k)

Orzeł remisuje na stadionie w Nowosielcach i tym samym przerywa passę zwycięstw gospodarzy na ich boisku. Pierwsze minuty spotkania to cofnięty Orzeł który czekał na swoje szybkie wypady bocznymi sektorami. W tych właśnie pierwszych minutach to gospodarze lepiej operowali piłka ale nic nie przekładało się na akcje bramkowe. W 15 minucie Fabian Pańko urywa się obrońcom Szarotki nie przepisowo zatrzymany, faul dla Orła żółta kartka dla stopera z Nowosielec. Nie mija 5 minut i podanie Sabata do Pańki przynosi nam rzut karny, nie przepisowo zatrzymany Pańko w szesnastce zostaje powalony na ziemie. Sprawca rzutu karnego powinien dostać swoją drugą żółta kartkę, lecz śledzia nie podjął takiej decyzji (błąd nr 1). Do rzutu karnego podszedł Kowalczyk i pewnie pokonał bramkarza gospodarzy. Orzeł miał szanse podwyższyć wynik na 0:2, w zamieszaniu w polu karnym swoje strzały oddawali F. Warchoł oraz K. Leś lecz wszystkie kończyły się na obrońcach Szarotki którzy rzucali się na piłkę żeby tylko ta nie wpadła do siatki. W 35 minucie gospodarz staja przed ogromna szansą na wyrównanie, błąd naszego obrońcy spowodował, że pomocnik Szarotki stanął oko w oko z Pielechem, strzał ląduje obok słupka. 

W drugiej części połowy więcej już sytuacji bramkowych dla obydwu drużyn. Mocno zaczynamy tą połowę, akcja M. Żebrackiego w szesnastce gospodarzy, wyprowadzenie piłki na strzał przez Mateusza i do akcji wkracza obrońca Szarotki (ten sam który już powinien siedzieć na trybunie) moim zdaniem ewidentny rzut karny dla Orła, gwizdek sędziego milczy (błąd nr 2). Gramy dalej nie mija może z 10 minut swoją akcje przeprowadza Wilczyński z lewej strony boiska zagrywa na 2,3 metr od bramki tam do piłki wybiega bramkarz, wybija piłkę a obrońca Nowosielec odbiją ją ręka zmieniając jej kierunek. Arbiter główny nie dyktuje dla nas kolejnego ewidentnego rzutu karnego. Moim zdaniem karny dla Orła (błąd nr 3). Orzeł przespał 1 minutę meczu a może i nawet mniej. Szybko rozegrany rzut wolny przez Nowosielec zaskoczył naszą drużynę. A sam strzał pomocnika gospodarzy to chyba zaskoczył wszystkich kibiców na stadionie, mocne pociągnięcie piłki i bez szans Pielech na interwencję. Szarotka poczuła "krew" i od razu rzucają się na Orła i to daje im akcję na druga bramkę. Na nasze szczęście Konrad Leś zaasekurował Pielecha i wybił piłkę z linii bramkowej. Orzeł mógł uciszyć wszystkich kibiców Szarotki w 93 minucie gdzie strzał Marka Faki kończy się na poprzece bramki Nowosielec. Jeszcze na sam koniec spotkania mieliśmy rzut rożny lecz to nie zmieniło już wyniku spotkania.

Dla mnie sam mecz bardzo ciekawy i stojący na dobrym poziomie, widać, że obydwie drużyny nie z przypadku zajmują swoje pozycje w tabeli. Doświadczony sędzia spotkania chyba troszkę się bał podjąć konkretnych decyzji. Co się przyczyniło na podział punktów.

DZIĘKI ZA WALKĘ !!!

• Komentarzy [0]
• czytano: [296]
• DO