Orzeł Bażanówka - strona nieoficjalna

ORZEŁ BAŻANÓWKA - LKS GIMBALL TARNAWA 2:2 (1:2)

Bramki : M. Żebracki, Ł. Sabat

W rozgrywanym wczoraj pojedynku Orzeł remisuje z jednym z faworytów tej ligi do awansu. Początek to badanie przeciwników lecz lepiej wyglądali goście którzy z każdą minuta przeważali nas technicznie szczególnie M. Węgrzyn który ciągnął gości do przodu. Orzeł miał swoje szanse lecz świetny rajd Sabata kończy się moim zdaniem faulem w szesnastce gości lecz sędzia nie podjął takiej decyzji aby zagwizdać karnego. Kolejny raz w akcji Sabat lecz strzał Łukasza minimalnie przelatuje obok słupka. Goście wychodzą na prowadzenie za sprawą rzutu rożnego gdzie sprytne rozegranie zaskoczyło naszą obronę i piłka ląduje w siatce bez szans Milczanowski. Tarnawa idzie za ciosem i kilka minut po pierwszej bramce dorzucają druga po naszym błędzie bo strzał oddany w bramkę lekceważy Milczanowski ta się odbija od rąk i wpada pod nogi napastnika i ten bez problemu podwyższa wynik. Trzecia próba gości mogła dać im prowadzenie trzema bramkami na nasze szczęście Kuba pozbierał się po kiksie i zdołał złapać piłkę na linii bramkowej. W 44 minucie Żebracki strzela kontaktową bramkę lobując bramkarza gości.

W drugiej części spotkania tempo rozgrywania akcji spadło nie było już tak wiele sytuacji pod dwiema bramkami. Tarnawa mając wynik nie dożyła do strzelania kolejnych bramek więcej próbowali utrzymywać się przy piłce. Orzeł ciągle próbował cos skombinować jak to ugryźć gości. Dużo nie dokładności w naszych szeregach pozwoliło Tarnawie na spokojne rozgrywanie. Ale po tych nudnych minutach nastała 80 minuta i M. Żebracki dał sygnał, że można powalczyć do końca. Właśnie strzał Żebrackiego z wielkim trudem wybija bramkarz na rzut rożny. Ostatnie minuty to ataki na bramkę Tarnawy lecz dalej brakowało celnego strzału w światło bramki. Kiedy arbiter doliczył 4 minuty Orzeł rzucił wszystko co miał już tylko T. Kalityński bronił dostępu do naszej bramki i właśnie nasz trud i wysiłek został nagrodzony,wyrzut z autu M. Majchra piłkę przedłuża Żebracki a Ł. Sabat z 5-tego metra pakuje piłkę do siatki. Emocje się dopiero zaczęły goście szybko zaczęli i od razu przenieśli się w nasze pole karne piłka wybita na aut cała drużyna gości w naszej szesnastce, piłka zostaje wybita na 30 metr naszej połowy dopada do nie Żebracki i zabiera się w stronę bramki gości ścigając się z jednym obrońcą Tarnawy kiedy dochodzi do decydującej fazy tej akcji Mateusz się zatrzymuje i zostaje zablokowany kończąc tym samym dobicie faworyta.

• Komentarzy [1]
• czytano: [282]
• DO