Orzeł Bażanówka - strona nieoficjalna

                               ORZEŁ BAŻANÓWKA - GAWOINSTAL IZDEBKI 6:1 (1:1)

Bramki :M.Żebracki x2,Ł.Sabat,M.Wójcik,P.Witek,samobójcza

Orzeł nie daję żadnych szans gościom z Izdebek na jakieś punkty w tym pojedynku.Przez okres tygodnia od porażki z Haczowem trener naszej drużyny miał nie lada zadanie żeby właśnie na dzisiejsze spotkanie złożyć jedenastkę która będzie mogła powalczyć o punkty z Izdebkami.Do składu został dokooptowany bramkarz Damian Barbara który wyraził chęć pomocy naszej drużynie i debiut w Orle może liczy za bardzo udany Dzięki Damian.Mecz rozpoczyna się od ataków gości którzy mądrze operowali piłką w środkowej części boiska gdzie przykładało się to na akcje pod bramką Barbary ale nie mogli pokonać naszego bramkarza.Wynik otwierają goście gdzie napastnik Izdebek wprowadza piłkę w pole karne oddaje mocny strzał,piłka odbija się od poprzeczki i zostaje dobita z najbliższej odległości przez kapitana Gawoinstalu.Orzeł zareagował bardzo szybko na tą stracona bramkę bo już po 5 minutach później za sprawą Ł.Sabata i dobrym dośrodkowaniu T.Kalityńskiego doprowadzamy do remisu i z takim wynikiem schodzimy na przerwę.

Drugie 45 minut ruszamy odważnie do przodu,wysoki pressing pozwala nam na strzelenie bramki ale sędzia nie uznaje bramki Żebrackiemu sugerując,że nasz napastnik pomagał sobie ręką.Na boisku pojawia się M.Wójcik który po kontuzji wraca do składu,brawo "Mati" i z przymusu musiał radzić sobie jako napastnik i wyszedł z tej opcji bardzo dobrze bo daje nam prowadzenie.Trzecią bramkę strzela P.Witek który na szybkości wbiegł w pole karne i strzałem po długim rogu zaskakuje bramkarza gości który po tej bramce zostaje wyrzucony przez sędziego z boiska z nie sportowe zachowanie.Orzeł już rozluźniony tym,że grał z przewagą jednego zawodnika i z przewagą dwóch bramek pozwolił sobie na zagrożenie wyniku bo sędzia dyktuje "wapno" dla Izdebek ale pomocnik myli się i strzela nad poprzeczką,to był sygnał,że musimy grać tak jak do sytuacji z karnym czyli pewnie w obronie i nie pozwalając Izdebkom na strzelenie bramki kontaktowej.I tak również się stało bo strzelamy dwie bramki za sprawą M.Żebrackiego który zrehabilitował się za akcje z pierwszej połowy gdzie przy wyniku 0:0 miał wyborną sytuacje do strzelenia bramki.Między czasie na 5:1 goście strzelają bramkę samobójczą.Orzeł rozbity kadrowo rozbija dzisiaj Izdebki i morale drużyny wróciły oby trwały do końca sezonu.

Dzisiaj Orzeł pokazał,że jest w stanie grać a przede wszystkim wygrywać to cieszy bo strzelenie sześciu bramek zmazuje w części wcześniejsze przegrane a to może być tylko dobry prognostykiem na kolejne mecze.

• Komentarzy [2]
• czytano: [529]
• DO