Orzeł Bażanówka - strona nieoficjalna

              BŁĘKITNI JASIENICA ROSIELNA - ORZEŁ BAŻANÓWKA 0:1 (0:0)

Bramki : Łukasz Sabat

Pierwsze zwycięstwo naszej drużyny na wyjeździe szczęśliwa dla nas okazała się być Jasienica Rosielna w której jak do tej pory nie mogliśmy ich pokonać na ich własnym terenie.Mecz rozpoczyna się od prób długich zagrań na napastników zarówno Orzeł i gospodarze tak graja bo murawa przypominała jedno wielkie bagno i nie dało rady zagrać krótkich podań miedzy zawodnikami.Jako pierwsi atakują Błękitni ale próby są słabe i niecelne rzadko nasz bramkarz interweniuje.My natomiast stwarzamy 2 dogodne akcje po których to powinniśmy prowadzić ale Żebracki trafia w bramkarza w sytuacji sam na sam oraz akcja Ł.Sabata gdzie wpada w szesnastke i zagrywa wprost w nogi obrońcy który bez zastanowienie wybija piłkę od swojej bramki a była to 45 minuta spotkania i mogliśmy pokusić się o bramkę do szatni.Druga połowa zaczyna się praktycznie jak pierwsza czyli kopanina od szesnastki do szesnastki Błękitni próbują ze stałych fragmentów gry ale wszystkie ich próby mijają światło naszej bramki.Bardzo fajną akcję rozopczął Adamowicz który zdecydował się na rajd ok 60 metrów mijając kolejno zawodników gospodarzy i wykłada piłkę Kowalczykowi lecz ten fatalnie pudłuje z okolic siódmego metra.Kilka minut po tej akcji gramy w 10-ciu bo z boiska wylatuje Żebracki za drugie żółtko,zadziałało to na nas bardzo pozytywnie bo właśnie w osłabieniu strzelamy bramkę,na solową akcję zdecydował się Ł.Sabat i tak wprowadził piłkę sobie w obręb piątki i strzałem w długi róg pokonuje bramkarza gospodarzy który był bezradny przy tym strzale.Chwilę później siły się wyrównały bo zawodnik Błękitnych również za drugą żółta dostaje czerwoną ale obraz spotkania się nie zmienił dalej były tylko wybicia w przód,sędzia żeby było mało kartek to już w 90 minucie wyrzuca Mroczkę z boiska i tak samo jak Żebracki po 2 żółtych musi opuścić boisko wynik już się nie zmienił a my wygrywamy pierwszy raz na wyjeździe.

Miały się sypiać pióra z nas,mieli na oskubać a tak mówiąc szczerze to nam nie zagrozili tak bardzo żebyśmy się mogli bać o wynik.A co do spotkania to można opisać,że był to mecz bardzo słaby i brzydki.A o sędziowaniu to nawet nie wspomnę.

• Komentarzy [3]
• czytano: [547]
• DO